Szokująca Margo

Margo Tarryn Fisher
org. Marrow
wyd. SQN

Margo, dziewczyna która mieszka w domu nazwanym przez nią pożeraczem. Dom ten mieści się w małej miejscowości Bone. Oba te miejsca wysysają życie z dziewczyny, nie chcą jej wypuścić ze swoich objęć, a ona marzy o tym aby wydostać się z tego miejsca i żyć normalnie.

Nigdy nie czytałam żadnej książki Tarryn Fisher, w sumie to za sprawą Margo po raz pierwszy o niej usłyszałam. Jednak jak zrobiłam research to byłam zdziwiona, że napisała ona wraz z Colleen Hoover książki z serii Never Never. Margo zainteresowała mnie, dlatego że wszyscy wokół mówili, że jest to jedna z bardziej szokujących książek, że jest świetna pod względem psychologicznym. I muszę zgodzić się z tymi opiniami. Margo jest świetna!

Margo jako bohaterka początkowo nie wydała mi się interesująca. Kolejna bohaterka, której życie dało w kość, więc byłam przekonana, że niczego nowego w tej książce nie odkryje, jak lamentacja nad swoim losem. Później jednak zaczęło się robić ciekawiej i ciekawiej. Jej przemyślenia, zachowanie i wydarzenia, które miały miejsce zaczęły być psychodeliczne i szokujące. Zmiana jaka zaszła w Margo była dla mnie zaskakująca i to jak usprawiedliwiała rzeczy, które zrobiła było dla mnie nie do pomyślenia, ale jakaś część mnie rozumiała takie usprawiedliwienie, chociaż nie popierałam takiego czynu.

Dobra nie będę owijać w bawełnę i powiem Wam, co się działo. Do śmierci swojej rodzicielki, dziewczyna była w trybie hibernacji, starała się rozwiązać problem związany z jej matką, zrozumieć dlaczego ta traktuje ją jak służącą, nie odzywa się do niej i przestała ją kochać. Margo z jednej strony nienawidziła ją za to, ale z drugiej łaknęła choćby małej reakcji na to, że matka wie, że ma córkę, chciała usłyszeć jej głos itd. Po tym jak matka Margo umarła, ona postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i ukarać tych, którzy kary nie otrzymali. I dla niektórych może wydawać się to niczym szokującym, bo może zgłosiła ich na policję albo skierowała telewizję na daną osobę, ale nie Margo posunęła się do czegoś innego, do zabójstwa. To co robiła Margo i to, że tłumaczyła sobie, że to co robi jest dobre, bo karze tylko zbrodniarzy, tych którzy powinni zostać ukarani, skojarzyło mi się z Kirą z Death Note, tylko że ona nie posługiwała się żadnym zeszytem, a własnymi rękami.

Książka jest szokująca pod względem fabuły i bohaterki, ale najbardziej nie mogłam wyjść z podziwu jak wpływała ona na mnie. W pierwszej części tej książki miałam wrażenie, że nie czytam o bohaterce imieniem Margo, a o mnie. To jak dziewczyna marzy o lepszym życiu, jak chce wyrwać się z miejsca, które zabija ją od środka, ale boi się zrobić krok do przodu, podjąć ryzykowną decyzję, to czułam się jakby Tarryn Fisher czytała w mojej duszy i czarno na białym wypisała to wszystko. Przyznam, że przez to przeszło mi przez myśl, aby rzucić tę książkę w cholerę, bo nikt nie lubi, gdy wytyka się mu własne słabości, błędy, ale postanowiłam brnąć dalej, aby zmierzyć się z tym wszystkim.

Gdy doszłam do ostatnich stron książki, byłam przekonana że nic już mnie nie zaskoczy, ale epilog Margo był miazgą. Jeszcze długo po jej skończeniu siedziałam przed czytnikiem z opadniętą koparą, bo nie spodziewałam się taki słów, które zostały wypowiedziane, ale więcej nie zdradzam.

Powieść Tarryn Fisher Margo jest zdecydowanie perełką. Uwielbiam książki psychologiczne, które działają w taki sposób, bo wtedy zostają w mojej pamięci. Historia Margo jest szokująca, ale też po części wzruszająca. Po tych wszystkich pozytywnych opiniach, starałam się nie stawiać jej zbyt wysokiej poprzeczki, aby się nie zawieść, ale książka zdecydowanie przeskoczyła tę poprzeczkę. I jeśli autorka ma więcej takich książek w swoim dorobku, to z chęcią je przeczytam.

FACEBOOK | INSTAGRAM | TWITTER | YOUTUBE

Komentarze

  1. Jakoś tak wizualnie nie przypadła mi do gustu, ale już wiem, że powinnam zmienić zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram twoje zdanie. Margo jest naprawdę genialną i szokującą książką. Zupełnie inną od całej reszty młodzieżówek. Całkowicie się tego nie spodziewałam po niej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Margo dopiero przede mną, ale mam nadzieję, że gdy już ją przeczytam, to dołączę do grona wielbicieli

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.

Komentarze typu: "obs za obs", "kom za kom", "fajny blog. zapraszam do mnie" czy "wpadnij do mnie na konkurs" będą uznawane za spam, a co za tym idzie będą kasowane!