"Zawsze stanę przy tobie" Gayle Forman


org. Sisters in Sanity
wyd. Nasza Księgarnia

Za każdym razem jak widzę, że w Polsce wychodzi nowa książka autorstwa Gayle Forman, to ogromnie się cieszę, bo przez to że jeszcze nie zawiodłam się na jej powieściach, stałą się ona jedną z moich ulubionych autorek gatunku Young Adult. Z tego powodu z przyjemnością zabrałam się za Zawsze stanę przy tobie.

Brit ma kolorowe włosy, gra w punk rockowym zespole i słabo dogaduje się ze swoją macochą. Te wszystkie rzeczy są typowe dla wieku nastoletniego, jednak dorośli uważają, że dziewczyna potrzebuje pomocy. Pod pretekstem wyjazdu na wakacje, ojciec wywozi ją do ośrodka Red Rock, w którym ma zaradzić swoim problemom.

Zawsze stanę przy tobie była to pierwsza powieść Young Adult, którą Gayle Forman napisała. Podstawą do tej książki był artykuł, który powstał spod jej pióra dla magazynu Seventeen, gdzie Forman rozpoczynała swoją karierę, pisząc artykuły o problemach nastolatków. W swojej pierwszej powieści dla nastolatków autorka skupia się na problematyce związanej z ośrodkami dla trudnych nastolatków, które w teorii mają pomagać umieszczonym tam osobom, ale tak naprawdę bardziej one szkodzą.

Czytając tę książkę byłam wściekła. I to nie dlatego, że ta książka mi się nie podobała, bo podobała mi się. Byłam wściekła na dorosłych, którzy pojawili się w tej historii, a w szczególności byłam wściekła na osoby zajmujące się ośrodkiem Red Rock. Nawet teraz, gdy piszę tę recenzje, robi mi się gorąco, bo to co oni tam wyprawiali, jest niedorzeczne i okrutne.
Już samo bycie nastolatką nie jest łatwym zadaniem, hormony buzują, wpływy środowiska, szukanie samego siebie, jest trudne chociaż dorosłym wydaje się, że tak nie jest. W ośrodku Red Rock stosuje się naprawdę dziwne terapie, aby "wyleczyć" dziewczyny. Jedną z nich jest terapia konfrontacyjna, która polega na tym, aby wyjść na środek i zostać obrzuconym najgorszymi wyzwiskami, a jeśli się rozpłaczesz, poklepią cię po plecach, uścisną i wcisną ci kit, że dzięki temu będziesz zdrowa. To jest po prostu chore, że upokorzenie i okrucieństwo jest formą terapii. CHORE!

Nie dość, że terapia grupowa jest śmiechem na sali, to terapia indywidualna przeprowadzona przez Clayton nie jest wcale lepsza, ponieważ nie dość, że nie jest ona odpowiednio wykształcona do tego zajęcia, to jeszcze wmawia ona dziewczynom z Red Rock, że jest z nimi gorzej niż jest w rzeczywistości i bawi się z nimi w kotka i myszkę. Ta kobieta jest jak wampir, który czerpie przyjemność z utwierdzania nastolatek, jak bardzo zepsute są.

Całe szczęście w tej książce są postaci, które mimo swoich drobnych problemów nastoletnich, sprawiają że nieco łagodzą nam tą chorą sytuacje w ośrodku i dają nadzieję na to, że przyjaźń jest w stanie zaradzić najgorszym rzeczą. Wśród tych osób jest główna bohaterka i zarazem narratorka Brit, która jest nieco dumna, logicznie myśląca i bardzo silna psychicznie. Wraz z czterema innymi dziewczynami z ośrodka, stara się przetrwać to szaleństwo. Bardzo podoba mi się to, że Gayle Forman utworzyła w swojej książce taką grupę, gdzie dziewczyny mogą porozmawiać o swoich problemach, wspierać siebie nawzajem oraz robić rzeczy przeciw władzom tego ośrodka. Przyznam szczerze, że ta grupa dziewczyn i moc przyjaźni nieco przypominało mi Stowarzyszenia Wędrujących Dżinsów.

W Zawsze stanę przy tobie autorka nie tylko porusza kontrowersyjną tematykę ośrodków dla "trudnej" młodzieży, które skierowane są tylko i wyłącznie na zyski z ubezpieczenia lub głębokiej kieszeni rodziców, ale także pokazuje nam relacje między córką a ojcem. Przykro mi było czytać to jakie pobudki kierowały ojca Brit, aby umieścić ją w Red Rock. To, że dziewczyna teraz się nieco buntowała wcale nie oznacza, że w przyszłości stanie się taka jak jej biologiczna matka. Żałuję, że ta książka nie ma swojej kontynuacji albo dodatkowych rozdziałów, które byłyby napisane przez jej ojca. Chciałabym dokładniej poznać jego uczucia, jego obawy, bo to co było tutaj jest dla mnie niewystarczające.

Ogromnie cieszę się, że miałam okazję przeczytać tę książkę, bo dała mi ona sporo do myślenia, poruszyła ciekawe tematy, ale też dawała nadzieję. Bardzo podobało mi się zakończenie tej historii, przy którym się wzruszyłam, bo zżyłam się z tymi dziewczynami i żałowałam, że to jest już koniec. Podoba mi się też to, że został poruszony tu wątek miłosny, które jak dla mnie jest zbyt oklepany, ale nie przyćmił on tych najważniejszych problemów.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia*
 *Otrzymanie egzemplarza recenzenckiego nie miało żadnego wpływu na moją opinię.

Komentarze

  1. Od dawna mam ochotę poznać twórczość tej autorki. Bardzo zaintrygowała mnie ta kontrowersyjna terapia...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.

Komentarze typu: "obs za obs", "kom za kom", "fajny blog. zapraszam do mnie" czy "wpadnij do mnie na konkurs" będą uznawane za spam, a co za tym idzie będą kasowane!