"Wielki Gatsby" F.S. Fitzgerald


org. The Great Gatsby
wyd. Penguin Books

Od dawna chciałam przeczytać ten klasyk. Tylko jak zwykle było mi do niego nie po drodze. W tym roku staram się to wszystko zmienić i przeczytać jak najwięcej klasyków jak się da. W tym bardzo jest mi pomocna lista BBC. Ale teraz przejdźmy do książki.

W Wielkim Gatsbym przenosimy się do świata lat 20 XX wieku. Jest to czas w Ameryce nazywany Roaring Twenties, gdzie panuje prohibicja, rozwija się przestępczość, powstaje mafia i każdy dąży do tego, aby spełnić swój American Dream. Do tego świata trafia Nick Carraway, który jest naszym narratorem i to właśnie z jego perspektywy poznajemy legendarnego Gatsby'ego.
Zanim przeczytałam tę książkę to spodziewałam się, że zachwyci mnie ona jak wielu przede mną. Miałam wobec niej ogromne oczekiwania, bo w końcu to klasyk i z kim bym nie rozmawiała to mówił, że pokocham tę książkę. Niestety tak się nie stało, ale to wcale nie oznacza, że w ogóle mi się ta powieść nie podobała.

To co mi się najbardziej spodobało w tej książce to opisy. Fitzgerald w niezwykły sposób opisywał wydarzenia poprzez użycie wielu epitetów. Gdy czytałam tę książkę to przed oczami miałam tyle kolorów, tyle rzeczy, że aż bałam się, że zabraknie mi wyobraźni do zobaczenia tego wszystkiego. Dopiero po lekturze zrozumiałam dlaczego film, gdzie Gatsby'ego gra Leonardo di Caprio, był aż tak kolorowy.

Drugą rzeczą, która mi się spodobała to odwzorowanie amerykańskiego społeczeństwa. Świetnie zostały przedstawione różnice między tymi, którzy "coś" osiągnęli, a tymi który są na nizinach społecznych. Już tu samo nazewnictwo miejsc było ciekawym podzieleniem ludzi na klasy. Poza tym zostały pokazane jakie problemy mają wyższe klasy, a jakie niższe. I co najważniejsze jak potraktowali oni wiadomość o pewnej śmierci.

Spodobało mi się też zakończenie tej historii. Ja kocham takie zakończenia, niestety nie mogę Wam powiedzieć, bo nawet jeśli to jest klasyk i teoretycznie każdy powinien go znać to jednak, spoiler to spoiler.

Niestety to co mnie najbardziej zabolało to to, że nie zżyłam się z żadnym z bohaterów. Byli mi oni całkowicie obojętni, a czasami nawet wręcz mnie irytowali, szczególnie Daisy. Zresztą sam Gatsby też był często denerwujący, bo denerwował mnie ton jakim mówił i czasami zastanawiałam się czy nie jest przygłupem. Chociaż trzeba przyznać, że facet był wytrwały w dążeniu do celu.

Wielki Gatsby jest to powieść modernistyczna, czyli mamy tutaj do czynienia z wieloma cechami modernizmu jak np. stream of consciousness (strumień świadomości) czy niezachowaną chronologią zdarzeń. Ja na sam widok modernizmu odczuwam odruch wymiotny. Nienawidzę tej epoki i będzie mi się ona śniła do końca życia.

Na koniec muszę dodać, że książkę Fitzgeralda czytałam w języku angielskim, więc nie wiem jak wygląda polskie tłumaczenie. Mogę jednak stwierdzić, że język w którym została ona napisana był bardzo przyjemny. Myślałam, że będzie trudniejszy i bardziej wyszukany.

Wielki Gatsby nie był aż tak wielki jak się spodziewałam, ale cieszę się, że mogę tę pozycję wykreślić z listy klasyków, które chcę przeczytać. Mam tylko nadzieję, że następnym razem trafię na coś lepszego.





Komentarze

  1. Też muszę w końcu sięgnąć po klasyki, ale na razie nie jest mi do tego śpieszno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam na zajęciach z literatury amerykańskiej i pamiętam, że wtedy książka mi się podobała, ale muszę sobie ją odświeżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie książka jest genialna! Jedna z moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka od dawna jest na mojej liście do przeczytania. Odkąd powstał film z DiCaprio xd

    Zapraszam do siebie,
    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.

Komentarze typu: "obs za obs", "kom za kom", "fajny blog. zapraszam do mnie" czy "wpadnij do mnie na konkurs" będą uznawane za spam, a co za tym idzie będą kasowane!